niedziela, 9 czerwca 2013

GKS remisuje na zakończenie

GKS Tychy- Bogdanka Łęczna 0:0


Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec).

GKS Tychy: 12. Misztal - 13. Mańka, 19. Kopczyk Ż, 21. Balul, 31. Chomiuk Ż - 7. Małkowski, 3. Babiarz, 4. Žunić Ż, 6. Bukowiec (62, 9. Folc), 25. Rocki (73, 18. Wawoczny) - 11. Bąk (85, 10. Szczęsny). Trener Piotr Mandrysz.

Bogdanka Łęczna: 22. Prusak - 44. Stefańczyk, 10. Sołdecki, 5. Midzierski, 6. Pielach - 11. Oziemczuk (75, 14. Kusiak), 4. Nikitović (7, 20. Gamla), 7. Nowak, 9. Szałachowski, 24. Renusz - 18. Paluch. Trener Piotr Rzepka.

Widzów: 250.


Po tym spotkaniu  trener Piotr Mandrysz oświadczył na konferencji prasowej, że jest to jego 
ostatni mecz  w roli szkoleniowca tyskiej drużyny. Szkoleniowiec z Rybnika prowadził GKS przez dwa sezony. Zaczął od potyczki z Górnikiem Wałbrzych, a skończył na Bogdance Łęczna. 
Marynarka była szczęśliwa

Mandrysz zdradził, że na ostatni mecz sezonu założył specjalną marynarkę. - Miałem ją też na sobie dwa lata temu, gdy po raz pierwszy usiadłem na trenerskiej ławce GKS-u. Wygraliśmy wtedy 1:0 z Górnikiem Wałbrzych, a jedynego gola strzelił Bartek Babiarz. Dziś Bartek też mógł postawić kropkę nad i, bo w doliczonym czasie  gry  miał świetną okazję - uśmiechał się Mandrysz.

 Dziękuję piłkarzom, o których mogę wypowiadać się tylko dobrze lub bardzo dobrze.Dziękuję najbliższym współpracownikom - trenerom Tomaszowi Rogali i mojemu asystentowi Bartkowi Bobli. To dzięki ich pracy , a może przede wszystkim dzięki ich pracy, jesteśmy dziś drużyną, a nie zespołem anonimowych piłkarzy bez stadionu - mówił Mandrysz.
Szkoleniowiec zdradził, że był pewny, że odejdzie już od 1 marca! - Zimą umówiłem się z panią prezes, że czekam na sygnał do końca lutego w sprawie ewentualnego przedłużenia umowy. Ten nie przyszedł, więc sprawa była dla mnie jasna. Nie mówiłem o tym głośno, bo jednak zespół wciąż nie był wtedy pewny utrzymania. Zdarzały się już przypadki, że trener żegnał się z drużyną z wyprzedzeniem i zespół się sypał. Chciałem tego uniknąć - dodał.

Szkoleniowiec podkreślał, że szóste miejsce w pierwszej lidze to wielki sukces tyskich piłkarzy. - Mamy trzecią defensywę w lidze. Strzeliliśmy 44 gole - co jak na drużynę, która gra tylko na wyjazdach, to dobry wynik. Dochowaliśmy się trzech młodzieżowych reprezentantów Polski. Nie mówiliśmy, że odważnie stawiamy na młodzież, tylko to robiliśmy - podkreślał.

Nie ma jeszcze pewności, kto  zastąpi Mandrysza na stanowisku, dezycja ta będzie dopiero  znana  pod koniec miesiąca.  Nieoficjalnie mówi się o Tomaszu Fornaliku, Dariuszu Fornalaku i Mirosławie Smyle.


W ostatnim meczu sezonu I ligi 2012/13, piłkarze GKS Tychy bezbramkowo zremisowali z Bogdanką Łęczna. Tyszanie ostatecznie uplasowali się na 6  w tabeli.I ligi. 

Przed rozpoczęciem sobotniego spotkania w Jaworznie, wiadomo było, że tyski zespół rozgrywki zakończy na miejscach od szóstego do ósmego. Bez względu na wynik meczu z Bogdanką, pierwszy sezon po osiemnastu latach przerwy na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy, GKS ten sezon mógł  zaliczyć do bardzo udanych o czym świadczą uzyskane wyniki.

Samo spotkanie do porywających nie należało, jednak w kilku sytuacjach, stworzonych przez obie ekipy, gole mogły paść. Po jednej z okazji, w 22. minucie, futbolówka minęła nawet linię bramkową, po strzale Michała Gamli, ale arbiter uznał, że jeden z piłkarzy gości przy tym uderzeniu znajdował się na pozycji spalonej.

Chwilę później do dośrodkowania Piotra Rockiego z rzutu rożnego doszedł Tomasz Balul, jednak będąc tyłem do bramki główkował obok prawego słupka. Środkowy defensor GKS w 34. minucie gry ponownie stanął przed szansą, ale tym razem trafił prosto w bramkarza Bogdanki. W końcówce pierwszej połowy mocnym strzałem z dystansu postraszył Michał Renusz. Futbolówka minęła jednak poprzeczkę tyskiej bramki.

Tuż po przerwie świetnej okazji nie wykorzystał Bartłomiej Babiarz, którego precyzyjnym podaniem obsłużył Maciej Mańka.  Babiarz miał jeszcze  szansę  już w doliczonym czasie gry, kiedy to po błędzie zawodników z Łęcznej strzelił minimalnie obok słupka.

Wobec porażki Dolcanu Ząbki z GKS Katowice, tyski zespół zakończył sezon 2012/13 na doskonałym, szóstym miejscu w tabeli. „Trójkolorowi” okazali się najlepszą drużyną, z tegorocznych beniaminków. Z kolei awans do T-Mobile Ekstraklasy wywalczyli gracze Zawiszy Bydgoszcz i Cracovii a więc drużyny zaprzyjaźnione z tyską drużyna  Kolejny sezon 2013/2014 GKS Tychy swoje mecze w roli gospodarza będzie rozgrywał na Stadionie Miejskim w Jaworznie.



   Pomeczowe wypowiedzi 

Bartłomiej Babiarz: Spotkanie rzeczywiście nie było prowadzone w najwyższym tempie. Co więcej, lekka przewaga była po stronie Bogdanki. Ostatni występ nie może jednak przysłonić całego sezonu, który mieliśmy bardzo dobry. Szósta lokata to najlepsze miejsce spośród beniaminków. Żałuję zadyszki w połowie rundy wiosennej, bo mogliśmy skończyć na jeszcze wyższej pozycji. Gratulacje dla Zawiszy i Cracovii za awans, chociaż chyba wszyscy byli już przekonani, że Termalica nie zmarnuje przewagi. Osobiście jestem zadowolony ze swojej postawy. Szczególnie wiosną, gdzie parę spotkań rozegrałem jako ofensywny pomocnik i zdobyłem trzy bramki. Miło słyszeć pochwały, ale na dobry wynik zapracowała cała drużyna.

Maciej Mańka: Chcieliśmy godnie pożegnać się z kibicami, ale też z tym, można powiedzieć, debiutanckim sezonem. Wywalczyliśmy jeden punkt, po bardzo ciężkim meczu, bo Bogdanka zawiesiła nam tutaj wysoko poprzeczkę. Kończymy te rozgrywki na bardzo dobrym, szóstym miejscu, które przed ich rozpoczęciem na pewno wzięlibyśmy w ciemno. Niezwykle cieszę się, że mogłem być członkiem tego zespołu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz