Trener Radosław Gabiga po przegranym meczu ze Swornicą Czarnowąsy 2:1 podał się do dymisji. Na razie nie wiadomo jeszcze kto poprowadzi drużynę w ostatnich meczach sezonu, ale "tymczasowy" trener ma być znany do środy 5 czerwca.
Poniżej wypowiedź trenera Gabigi po sobotnim pojedynku ze Swornicą.
- Nie mam już siły do tego wszystkiego, właściwie po meczu w Łaziskach już zrezygnowałem, ale w szatni zawodnicy tej dymisji nie przyjęli. Gdzieś tam w głębi duszy powiedziałem sobie po meczu z Łaziskami, że mam dość, chłopcy jednak przekonali mnie, żebym poczekał do soboty i zobaczymy co będzie. No i można powiedzieć, że zobaczyliśmy... Jestem już tym wszystkim zmęczony, chyba czas tutaj na jakieś nowe pomysły. Ja nie będę się tłumaczył licznością kadry i kolejnymi zawodnikami, których tracimy. Trzeba zachować minimum przyzwoitości. Ja chcę zachować się z honorem i nie czekać do następnego meczu. Szkoda, tylko że to się dzieje przed ważnym dla mnie meczem z Górnikiem Wesoła, Jestem bardzo zmęczony całym okresem przygotowawczym, tym co się działo w zimie, nie potrafię już przyjąć następnych ciosów, bo zbyt dużo już ich na siebie wziąłem. Chciałem podziękować wszystkim kibicom, szczególnie tym, którzy byli dzisiaj na meczu. To są kibice, którzy mimo tego co my prezentujemy na boisku i mimo tego wszystkiego co się dzieje są razem z klubem. Raz jeszcze chciałem podziękować tym prawdziwym kibicom Szczakowianki, którzy przez ten sezon wspierali moją drużynę".- źródło Jaworznianin.pl
Trenerowi należą się słowa uznania za wykonaną pracę, gdyż jeszcze przed rozpoczęciem rundy wiosennej szczaksa mogła nie wystartować w rozgrywkach ze względu na problemy organizacyjne. Niestety "jeśli nie ma materiału to i i krawiec nic nie uszyje"tak najłatwiej podsumować kończąca się rundę w wykonaniu naszej druzyny.Kibice doskonale zdawali sobie sprawę, jak może wyglądać gra tej wiosny w wykonaniu podopiecznych Gabigi niestety wszyscy liczyli na cud, który nie nadszedł. lecz Czara goryczy przelała się po sobotniej mizernej grze gospodarzy, która zaowocowała dymisją.
Mizeria i wstyd
Obserwując wczorajszy mecz na Stadionie Miejskim Szczakowianki ze Swornicą Czarnowąsy 1:2 na własne oczy przekonałem się, że większości zawodnikom nie zależy już na wynikach i kibicach, którzy pomimo kryzysu wierzą w tą drużynę. Ta rudna powinna się już dawno zakończyć dla niektórych piłkarzy, którzy swoją postawą i brakiem zaangażowania zapominają nadchodzącym o jubileuszu 90- lecia klubu. Nadzieja umiera ostatnia, jak mawia klasyk, ale w przypadku biało czerwonych to już tylko iluzja.
Pełen bilans trenera Radosława Gabigi w barwach Szczakowianki. Pod wodzą trenera Gabigi Szczakowianka rozegrała 26 meczy ligowych i dwa pucharowe. Jego bilans zamyka się w 9 zwycięstwach, 9 remisach i 10 porażkach (9-8-9 w III lidze i 0-1-1 w Pucharze Polski), jego podopieczni poza tym strzelili podczas jego kadencji 35 bramek tracąc równocześnie 36 Za kadencji trenera Gabigi w Szczakowiance zadebiutowało aż 24 zawodników a w sumie barwy klubowe reprezentowało aż 33 piłkarzy co najprawdopodobniej jest rekordowym wynikiem w historii klubu. W momencie jego rezygnacji Szczakowianka zajmowała 8. miejsce w ligowej tabeli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz