Przed tym meczem tyscy kibice zastanawiali się czy ich drużyna przełamie niechlubna passę 6 meczy bez zwycięstwa, ale jak się okazało obawy okazały się nie słuszne za sprawą 5 goli jakie zobaczyli na Stadionie Miejskim w Jaworznie w wykonaniu podopiecznych trenera Mandrysza. Obserwując to spotkanie można było odnieść wrażenie, że goście już po pierwszej bramce stracili ochotę do gry.
W meczu 32. kolejki I ligi, piłkarze GKS Tychy pewnie pokonał w Jaworznie Wartę Poznań 5:0 (2:0). Łupem bramkowym podzielili się Mateusz Bukowiec popularny "Buki", Jakub Bąk, Łukasz Małkowski, Mateusz Wawoczny i Marcin Folc, który kolejna bramke zadedykował swojej rodzinie.
Dla przyjezdnych mecz z GKS miał być ostatnią szansą na zachowanie szans utrzymania w I lidze. Tyszanie, którzy walczą już tylko o zajęcie miejsca w górnej części tabeli od początku spotkania narzucili jednak swój rytm, dzięki czemu już w pierwszych dziesięciu minutach stworzyli sobie dwie dogodne okazje.
W 4. minucie precyzyjnego dośrodkowania Damiana Szczęsnego w pole karne nie wykorzystał Małkowski, który mając sporo czasu i miejsca główkował wprost w bramkarza gości. Pięć minut później Bukowiec dobrym podaniem uruchomił szybką akcję w wykonaniu Szczęsnego jednak, pomocnik „Trójkolorowych” uderzył piłkę tak, że ta przeszła obok bramki strzeżonej przez Lisa.
Kolejne momenty tej potyczki przebiegały w spokojnym tempie. Następny zryw nastąpił po blisko dwóch kwadransach gry, kiedy to po zagraniu Chomiuka, Bartkowiak dotknął futbolówkę ręką we własnym polu karnym. „Jedenastkę” na gola zamienił Bukowiec, który bramkę dla tyszan zdobył po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku!
Jeszcze przed przerwą podopieczni Piotra Mandrysza podwyższyli rezultat meczu na 2:0. Nieporozumienie zawodników Warty z zimną krwią wykorzystał Bąk, który najpierw ładnie minął bramkarza i umieścił futbolówkę w siatce. W 40. minucie groźnym uderzeniem z dystansu popisał się Bartoszak, ale Misztal był na posterunku.
„Zieloni” niemalże od początku drugiej części spotkania musieli grać w dziesiątkę. Po faulu taktycznym na Bąku drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Bartkowiak. Po tej sytuacji wydawało się, że kolejne gole są tylko kwestią czasu. I rzeczywiście kibice długo nie czekali na kolejne.
W 62. minucie na 16. metrze w nieprzepisowy sposób powstrzymywany był po raz kolejny Bąk. Arbiter spotkania od razu zdecydował się na ukaranie defensora Wichtowskiego czerwonym kartonikiem. Do futbolówki podszedł Małkowski i pieknym mierzonym strzałem zdobył trzecią bramką w tym meczu.
Jeden z nielicznych ataków „Warciarzy” w 72. minucie skończył się obroną Misztala, choć po uderzeniu zza pola karnego Pogonowskiego piłka skozłowała jeszcze przed tyskim golkiperem. Niecałą minutę później czwarte trafienie dla gospodarzy zaliczył Wawoczny, wykorzystując dogranie z lewego skrzydła od Małkowskiego.
Wynik środowej potyczki na Stadionie Miejskim ustalił w doliczonym czasie gry Folc, dobijając strzał Wawocznego.
GKS utrzymał w tabeli siódme miejsce, natomiast Warta po tej porażce, i przy wygranej Stomilu Olsztyn z Arką Gdynia 1:0, straciła matematyczne szanse utrzymania się na zapleczu Ekstraklasy. Słowa uznania należą się piłkarzom Warty, którzy pomimo problemów organizacyjnych dotarli na to spotkanie przyjeżdżając własnymi autami.
W kolejnej kolejce 1 czerwca tyszan czeka mecz wyjazdowy z Cracovią, która nadal liczy się w walce o awans, więc pomimo meczu przyjaźni, kibice zobaczą ciekawe widowisko i walkę o każdy centymetr boiska.
Trójkolorowi sezon zakończą meczem na Stadionie Miejskim z Bogdanka Łęczna 8 czerwca o godz. 17.
GKS Tychy - Warta Poznań 5:0 (2:0)
1:0 - Bukowiec (28. rzut karny)
2:0 - Bąk (37. asysta: Babiarz)
3:0 - Małkowski (63. rzut wolny)
4:0 - Wawoczny (73. asysta: Małkowski)
5:0 - Folc (90.)
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków).
GKS Tychy: 12. Misztal - 13. Mańka, 19. Kopczyk, 21. Balul, 31. Chomiuk - 7. Małkowski, 30. Kupczak, 3. Babiarz (76, 14. Czupryna), 6. Bukowiec Ż (71, 18. Wawoczny), 10. Szczęsny (67, 9. Folc) - 11. Bąk. Trener Piotr Mandrysz.
Warta Poznań: 12. Lis - 20. Wilczyński, 5. Wichtowski CZ (62.), 13. Bartkowiak Ż, Ż - CZ (47.), 19. Wróblewski - 21. Trojanowski (78, 4. Kotus), 24. Onsorge, 11. Giel (78, 15. Czoska), 25. Pogonowski Ż, 7. Magdziarz - 9. Bartoszak (73, 23. Jakóbowski). Trener Krzysztof Pawlak.
1:0 - Bukowiec (28. rzut karny)
2:0 - Bąk (37. asysta: Babiarz)
3:0 - Małkowski (63. rzut wolny)
4:0 - Wawoczny (73. asysta: Małkowski)
5:0 - Folc (90.)
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków).
GKS Tychy: 12. Misztal - 13. Mańka, 19. Kopczyk, 21. Balul, 31. Chomiuk - 7. Małkowski, 30. Kupczak, 3. Babiarz (76, 14. Czupryna), 6. Bukowiec Ż (71, 18. Wawoczny), 10. Szczęsny (67, 9. Folc) - 11. Bąk. Trener Piotr Mandrysz.
Warta Poznań: 12. Lis - 20. Wilczyński, 5. Wichtowski CZ (62.), 13. Bartkowiak Ż, Ż - CZ (47.), 19. Wróblewski - 21. Trojanowski (78, 4. Kotus), 24. Onsorge, 11. Giel (78, 15. Czoska), 25. Pogonowski Ż, 7. Magdziarz - 9. Bartoszak (73, 23. Jakóbowski). Trener Krzysztof Pawlak.