Dla jednych pasja i zamiłowanie, dla drugich - zapomniana epoka sprzed lat To dlatego Marek Ptasiński postanowił stworzyć prawdziwą wioskę indiańską w Jaworznie. To najprawdopodobniej jedna z niewielu wiosek w południowej Polsce, która poprzez zabawę i ciekawy program zainteresuje i nauczy każdego.
Kultura Indian jest piękna pod względem historycznym. Poznać ją mogą mieszkańcy kolejnej edycji Wioski Indiańskiej „Preria”, która jest otwarta od 23 kwietnia do 30 czerwca. Wizyta w Wiosce to wyjątkowa okazja, aby przenieść się w czasy Dzikiego Zachodu i poznać zwyczaje oraz bogatą kulturę Indian – kto nie chciałby znaleźć się na chwilę w jednym z tipi?
Współcześni Indianie, szczególnie ci z Ameryki Północnej, stanowią mieszankę etniczną, kulturową, językową oraz religijną, z większym bądź mniejszym wpływem elementów pochodzenia euro – amerykańskiego. Dzięki takim inicjatywom dzieci, młodzież oraz dorośli mogą zapoznać się z bogatą przeszłością oraz życiem codziennym Indian.
Podczas zwiedzania mieszkańcy otrzymują informacje, jakich nie można odnaleźć w wielu książkach. Dwugodzinny program wizyty opatrzony jest muzyką, historią, legendami, grami i zabawami, a to nie jedyne atrakcje, które zasługują na uwagę. Marek Ptasiński wraz ze swoimi współpracownikami poprzez bezpośrednie kontakty z Indianami przekazuje zdobytą wiedzę bardzo rzetelnie. W dzisiejszych czasach, w dobie Internetu i szybkiego przepływu informacji, warto choć na chwilę cofnąć się w czasie i zobaczyć fascynującą, a zarazem odmienna kulturę.
Podczas zwiedzania mieszkańcy otrzymują informacje, jakich nie można odnaleźć w wielu książkach. Dwugodzinny program wizyty opatrzony jest muzyką, historią, legendami, grami i zabawami, a to nie jedyne atrakcje, które zasługują na uwagę. Marek Ptasiński wraz ze swoimi współpracownikami poprzez bezpośrednie kontakty z Indianami przekazuje zdobytą wiedzę bardzo rzetelnie. W dzisiejszych czasach, w dobie Internetu i szybkiego przepływu informacji, warto choć na chwilę cofnąć się w czasie i zobaczyć fascynującą, a zarazem odmienna kulturę.
Ciekawym punktem zwiedzania wioski jest wystawa rękodzieła artystycznego. Bogaty zbiór składa się m.in.z oryginałów przywiezionych z podróży do USA, jak i wiernych replik pióropuszy, koszul wojennych, mokasynów, sukni oraz broni różnego typu. Podczas zwiedzania, na wszystkich chętnych oprócz żywej lekcji historii czekają gry i zabawy, takie jak strzelanie z łuku, rzuty włócznią, wyścigi jaszczurek lub indiański sposób łowienia ryb. Takie aktywne uczestnictwo obrazuje, jak bawiły się indiańskie dzieci w czasach, gdy nie było innych rozrywek. Na terenie wioski jest również sklepik z pamiątkami, w, którym można zakupić mokasyny, suknie, pióropusze, torby oraz rzeczy codziennego użytku służące w tamtym okresie.
Wierzenia „czerwonoskórych” od zawsze budziły zainteresowanie Europejczyków i dlatego w jaworznickiej wiosce można przy dźwiękach indiańskiego fletu posłuchać różnego rodzaju legend i opowieści. Tylko tu można zobaczyć ceremoniał pogrzebowy wojownika oraz dowiedzieć się co to jest „łapacz snów”. Goście mają możliwość zobaczyć z bliska jak wygląda tak zwany „szałas potu”. Widać gołym okiem, że osoby, które zajmują się kulturą rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej są ogromnymi pasjonatami.
Do tej pory grupa zaprezentowała się m.in. na wielu piknikach rodzinnych, festiwalach, targach, szkołach, domach kultury, a nawet...wystąpiła w programie telewizyjnym „Rozmowy w Toku”.
Marka Ptasińskiego, pomysłodawcę projektu, od najmłodszych lat fascynowało życie „czerwonoskórych”.
- Na swojej indiańskiej ścieżce poznałem wielu Indian, którzy przekazali mi wiedzę, jakiej nie można wyczytać z książek - mówi.
Jaworznianin wraz ze swoimi przyjaciółmi bierze udział w licznych festiwalach oraz konferencjach naukowych i imprezach integracyjnych. Za swoje dokonania w dziedzinie krzewienia kultury Indian Ameryki Północnej otrzymał nagrodę od konsula generalnego Kennetha J. Fairfaxa. Nie ma chyba osoby, która w czasach dzieciństwa nie wcieliła się w rolę Indianina z kultowych westernów.
Marka Ptasińskiego, pomysłodawcę projektu, od najmłodszych lat fascynowało życie „czerwonoskórych”.
- Na swojej indiańskiej ścieżce poznałem wielu Indian, którzy przekazali mi wiedzę, jakiej nie można wyczytać z książek - mówi.
Jaworznianin wraz ze swoimi przyjaciółmi bierze udział w licznych festiwalach oraz konferencjach naukowych i imprezach integracyjnych. Za swoje dokonania w dziedzinie krzewienia kultury Indian Ameryki Północnej otrzymał nagrodę od konsula generalnego Kennetha J. Fairfaxa. Nie ma chyba osoby, która w czasach dzieciństwa nie wcieliła się w rolę Indianina z kultowych westernów.
Pomysł założenia wioski dojrzewał w grupie już od 10 lat, a liczne podróże i spotkania zaprocentowały w końcu bogatą ekspozycją, którą mogą podziwiać mieszkańcy Jaworzna i przyjezdni goście. Dlaczego warto odwiedzić wioskę? Jest kilka powodów: przede wszystkim taka wizyta to zabawa połączona z nauką oraz z przygodą. Program jest skierowany głównie do uczniów jaworznickich szkół, ale również dla dorosłych, nie jest dostosowany do wieku odwiedzających gości.
Wioska Indiańska w Jaworznie znajduje się przy ul. Bratków na Cezarówce Dolnej, otwarta od poniedziałku do piątku w godz. 8.30-16. Więcej informacji na stronie internetowej preria.net.pl.
Mateusz Herman
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz