Reprezentacja
Polski pomimo efektownego zwycięstwa nad Japonią 10:4 nie zagra w hokejowej
elicie. Podopieczni trenera Płachty powtórzyli trzecią lokatę z ubiegłorocznego
turnieju w Krakowie.
fot.red. kronika24.pl |
W
ostatnim dniu Mistrzostw rozstrzygnięto które drużyny zajmą miejsca premiowane
awansem. Polska straciła szanse po wygranych Włoch oraz Słowenii,
choć scenariuszy awansu było kilka.Od
początku spotkania nasz zespół atakował. Najpierw strzelał Borzęcki, ale Onoda
wybronił jego strzał. W 1 min. z dystansu strzelał Bychawski, Onoda odbił krążek do boku
,ale skutecznie dobił Wronka! 1:0 dla podopiecznych trenera
Płachty. Japończycy nie mieli pomysłu na grę i nie stwarzali sobie okazji
bramkowych przynajmniej na początku. W 4 min.
Polacy wykorzystali liczebną
przewagę.Pasiut zagrał przed bramkę do Chmielewskiego, a ten pewnie umieścił
krążek w bramce. Kibice nie ochłonęli jeszcze po dwóch trafieniach a już były
kolejne. Malasiński strzałem w samo okienko pokonał Onodę. Czwartą bramkę w 11 min. zdobył
Kruczek. Rywale ofiarnie się bronili, ale nasz zespół był przed wszystkim
skuteczny w ofensywie. Kolejne akcje w
wykonaniu Biało-czerwonych przyniosły
kolejną zmianę rezultatu. Pasiut w
13 min przejął krążek we własnej tercji i płaskim strzałem zdobył piątego gola. Japończycy byli wyraźnie
przytłoczeni wydarzeniami na tafli i nie potrafili przeciwstawić się Polakom.
Na listę strzelców tuż przed końcem pierwszej tercji w 18 min.
zapisał się Dziubiński.Japończycy
zdobyli bramkę w ostatniej minucie po strzale Ueno. W przerwie licznie
zgromadzeni kibice mogli obserwować widowisko multimedialne.
Druga
tercja najmniej efektowna w całym meczu przyniosła tylko dwa gole. W 24 min. po dwójkowej akcji zawodników GKS-u Tychy Kotlorz- Bagiński
padła siódma bramka.
W
okresie gry w przewadze, drugiego gola dla Japonii zdobył Kawai.Swoją okazję miał również Chmielewski, ale jego strzał
wybronił Hitomi.
Decydującą tercję
lepiej rozpoczęli Azjaci, którzy
zapisali na swoje konto trzeciego gola w 42 min. za sprawą Obary.Polacy
wyraźnienie podrażnieni stratą ruszyli do ofensywy.Strzał Chmielewskiego z dystansu zakończył się już ósmą bramką dla polskiego zespołu.
Przeciwnicy nie odpuszczali i po ładnej akcji zmniejszali straty w tym meczu. Z
lewej strony tuż przed bramką zagrał Takahashi,ale skutecznie jego strzał wykończył Nishiwaki pokonując
Odrobnego. Polacy wraz z upływem czasu decydowali się na mocne strzały m.in. Pasiuta oraz
Chmielewskiego, który miał apetyt na hat-tricka w tym meczu.Rywale również nie
pozostawali dłużni. W 51 min. po kontrze Japończyków bliski szczęścia był Yamashita, ale krążek po jego strzale
powędrował obok słupka. Obie ekipy
próbowały dopisać kolejne trafienia na konto swoich drużyn. Jednak
kolejną bramkę dla swojego zespołu strzałem pod poprzeczkę zdobył w 56 min.
Dronia.Polacy niesieni głośnym dopingiem w końcówce ruszyli do ataku, co
przyniosło efekt.Na kilka sekund przed końcową syreną ostatnią bramkę w tym meczu zdobył Wajda (
zawodnik z powodu kontuzji żuchwy miał
całkowity zakaz gry, ale pomimo tego wystąpił) ostatecznie ustalając
wynik spotkania 10 :4.
Awans z katowickiego turnieju do światowej elity uzyskali
Słoweńcy. Drugą pozycję premiowaną awansem zajęli Włosi. Hokeiści Italii muszą
jednak czekać na rozstrzygnięcia majowych MŚ w Rosji, gdzie liczyć się będą
wyniki Niemców i Francuzów, gospodarzy przyszłorocznego turnieju elity.
Reprezentacja Polski zajęła trzecie miejsce i pozostanie w
dywizji 1A również w przyszłym sezonie. Po turnieju w Spodku do dywizji 1B
spadli Japończycy.
Warto
dodać, że Reprezentacja Polski występowała w elicie w 2002 roku. W turnieju w
Szwecji biało-czerwoni zajęli 14. miejsce. W myśl ówczesnych przepisów,
ostatnia z drużyn, Japonia, jako przedstawiciel Azji, nie została zdegradowana.
W związku z tym do Grupy B w 2003 spadły wtedy Włochy i Polska.
Polska-Japonia10:4 ( 6-1,1-1,3-2)
Bramki: 1:0 Wronka 0:55 (asysty: Bychawski i
Zapała), 2:0 Chmielewski 3:58 w przewadze (Pasiut i Łopuski), 3:0 Malasiński
6:42 w osłabieniu (Zapała i Kruczek), 4:0 Kruczek 10:35 (Dziubiński), 5:0
Pasiut 12:27 w osłabieniu, 6:0 Dziubiński 17:52 (Kolusz), 6:1 Ueno 19:56
(Takahashi i Yamashita), 7:1 Bagiński 23:15 (Kotlorz i Bychawski), 7:2 Kawai
25:47 w przewadze (Haga i Yanadori), 7:3 Obara 41:39 (Terao), 8:3 Chmielewski
44:00 w przewadze (Dronia i Kruczek), 8:4 Nishiwaki 44:46 w przewadze (Takahashi
i Tanaka), 9:4 Dronia 55:34 (Zapała), 10:4 Wajda 59:48 w przewadze (Borzęcki i
Wronka).
Polska: Odrobny – Borzęcki,
Bychawski; Wronka, Zapała, Malasiński – Kruczek, Dronia; Chmielewski, Pasiut,
Łopuski – Kotlorz, Pociecha; Urbanowicz, Dziubiński, Kolusz –
Wajda, Bryk; Bagiński, Galant, Bepierszcz. Trener Jacek Płachta.
Japonia: Onoda (6:43 Hitomi) – Hashiba,
Yamashita; Nishiwaki, Tanaka, Ueno – Yamada, Haga; Takahashi, Obara, Kuji –
Sasaki, Yanadori; Kawai, Mitamura, Hirano – Sakata; Takagi, Terao, Osawa.
Trener Greg Thomson.