Mistrzostwa
Europy w piłce ręcznej mężczyzn zaingurowała grupa B w Katowicach. Chorwacja
pokonała Białoruś 27:21, natomiast w drugim skandynawskim pojedynku Islandia
pokonała Norwegię po emocjonującej
końcówce 26:25.
W Katowicach doszło do pojedynku Chorwatów z
Białorusinami, pierwsza połowa była
remisowa (15:15). Obie drużyny walczyły do samego końca a opór Białorusinów był
stanowczy, szczególnie w pierwszej partii, gdzie zawodnicy trenera Chevtsova
grali dobrze w obronie i w ofensywie. Chorwaci przed tym meczem byli
faworytami, ale nie było widać tego na
boisku. Podopieczni Żeljko
Babicia mieli duże problemy z pokonaniem
białoruskiego bramkarza, który spisywał się w bramce nadzwyczaj dobrze. Po
kwadransie gry nasi wschodni sąsiedzi prowadzili w Spodku (8:5). Podopieczni
trenera Babicia nie mogli złapać rytmu, ale po pierwszej połowie zdołali
doprowadzić do remisu po 15.W drugiej
połowie Chorwaci (mistrzowie
świata (2003) i IO z 1996 i 2004 roku) stopniowo powiększali przewagę,
dzięki skuteczności Strleka,
który 6 ze swoich 9 bramek rzucił z rzutów karnych. Chorwaci wygrali
ostatecznie 27:21.
W drugim
meczu doszło do skandynawskiego pojedynku był to twardy i zacięty handball. Na trybunach też było
gorąco, bowiem w Spodku usiadły obok siebie liczne grupy kibiców obu
reprezentacji. Kibice na trybunach przekrzykiwali
się a na boisku trwała walka o każdy
metr boiska. Jeżeli chodzi o frekwencję to ten mecz obserwowało około 8 tysięcy
widzów. Zawodnicy obu drużyn z trudem dochodzili do czystych
pozycji a wiele rzutów było oddawanych z trudnych pozycji. Po zmianie stron lepsi byli jednak Islandczycy
dowodzeni przez swoją gwiazdę Arona Palmarssona rozgrywający węgierskiego
Vesprem rzucił w sumie osiem bramek, a w ataku dzielnie wspierał go kapitan
kadry Gudjon Valur Siggurdsson (sześć
bramek). Brązowi medaliści ME z 2010 r. prowadzili już różnicą trzech
bramek (19:16 w 42 min), ale losy zwycięstwa ważyły się do samego końca, a gola
na wagę zwycięstwa rzucił na 11 sekund
przed końcem Siggurdsson, skrzydłowy Barcelony, który przypieczętował
zwycięstwo swojego zespołu.
Chorwacja - Białoruś 27:21 (15:15)
Chorwacja: Stevanović,
Alilović - Marić, Duvnjak, Kopljar 5, Gojun, Horvat, Karacić 1, Strlek 9/6,
Cupić 5, Kovacević, Mamić 1, Sebetić 1, Slisković 3, Brozović 2
Białoruś: Soldatenko, Kiszow
- Browka, Kulesz, Babiczew 1, Chadkiewicz, Zajcew, Puchowski 1, Rutenka 8/3,
Nikulenkow 1, Szyłowicz 7, Pocykailik, Jurynok 3, Baranow, Prakapenia, Titow
Islandia -
Norwegia 26:25 (10:11)
Islandia: Gustavsson, Edvardsson - Svavarsson, Kristjansson,
Palmarsson, Karason, Hallgrimsson, Atlason, Sigurdsson, Gudjonsson, A.
Gunnarsson, Petersson, R. Gunnarsson, Sigurmannsson, B. Gunnarsson, Helgason
Norwegia: Erevik, Christensen - Sagosen, Kristensen, Hykkerud,
Myrhol, Overby, Mamelund, Tonnesen, Jondal, Bjornsen, Lindboe, Gullerud,
O'Sullivan, Reinkind, Hansen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz