W Energetyce nastały ciężkie czasy dla pracowników. W ostatnim czasie wypowiedziano branżowy układ zbiorowy. Związkowcy powtarzają, że interesy kadry pracowniczej w tym sektorze gospodarki zawisły na włosku.
Największe koncerny energetyczne w kraju, w tym w Tauron Wytwarzanie,
wypowiedziały Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy, którego regulacje
odnosiły się do wszystkich pracowników branży energetycznej. Dokument
przestanie obowiązywać na początku przyszłego roku. Związkowcy są
zgodni, że to koniec dialogu na poziomie branżowym w energetyce i
obawiają się, że kolejnym krokiem będzie zerwanie zakładowych układów
zbiorowych pracy. Podkreślają, że zapisy tego układu obejmowały
wszystkich pracowników branży energetycznej i zawierały minimalne
regulacje dla pracowników. Wszystkie zakładowe układy zbiorowe pracy
funkcjonujące w energetyce zostały na nim oparte.
Dwie dekady wspólnych ustaleń
Układ zbiorowy dla energetyki powstał już w 1993 roku i był to pierwszy
układ ponadzakładowy w Polsce zawarty po transformacji ustrojowej. Jak
informują związkowcy, dokument był wielokrotnie aktualizowany i
dostosowywany do zmieniającego się prawa pracy i warunków
organizacyjnych pracodawców. - Zapowiadano, że nasze wejście w struktury
Unii Europejskiej zapewni nam rozwój, co wiązać się będzie z lepszymi
warunkami płacowymi, stopniową poprawą standardu życia i stabilizacją –
mówi Waldemar Sopata, przewodniczący jaworznickiej „Solidarności”. -
Obecnie okazuje się, że dążymy w zupełnie odwrotnym kierunku. W krajach
europejskich branżowe układy zbiorowe są na porządku dziennym i regulują
warunki zatrudnienia w energetyce, branży budowlanej, górnictwie czy
innych branżach. U nas taki układ funkcjonował od dwudziestu lat i nagle
został zerwany. Zamiast podążać ścieżką wypracowaną dawno przez kraje
bardziej rozwinięte, my się cofamy-dodaje Sopata .
Pracownicy już poszkodowani
Zdaniem Przewodniczącego wypowiedzenie branżowego porozumienia
najbardziej dotknie pracowników spółek, które powstały podczas
tworzenia się potężnych grup energetycznych. Jedyne co im pozostanie, to
zapisy Kodeksu Pracy, który nie różnicuje warunków zatrudnienia w
zależności od branży. Pracownicy energetyki mogą polegać jeszcze na
zakładowych układach zbiorowych pracy zawartych przed laty w
poszczególnych firmach energetycznych. Pomimo tego strona społeczna i
związkowa obawia się, że wypowiedzenie Ponadzakładowego Układu
Zbiorowego Pracy, który obowiązywał dla całej branży, stanowi jedynie
pretekst dla wypowiadania zakładowych układów zbiorowych.- Dochodzi do
bardzo niebezpiecznej sytuacji, gdy dialog między stroną pracodawców a
stroną społeczną wisi na włosku – stwierdza Sopata. W ubiegłym roku
powstał zespół, który opracował projekt porozumienia dla całej Grupy
Tauron Polska Energia, jednak negocjacje z pracodawcą zostały przerwane
przez wypowiedzenie obowiązującego układu przez pracodawcę.
Strajk już wkrótce?
W obecnej sytuacji organizacje związkowe działające w branży
energetycznej już rozpoczęły przygotowania do akcji protestacyjnych w
obronie Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Związki wystosowały
już pisma do Ministra Skarbu, Ministra Gospodarki oraz Ministra Pracy i
Polityki Społecznej, w których poinformowali o zerwaniu dialogu przez
pracodawców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz