czwartek, 30 października 2014

Ciężkie czasy dla energetyków ?

W Energetyce nastały ciężkie czasy dla pracowników. W ostatnim czasie wypowiedziano branżowy układ zbiorowy. Związkowcy powtarzają, że interesy kadry pracowniczej w tym sektorze gospodarki zawisły na włosku.
 
 
 
    Największe koncerny energetyczne w kraju, w tym w Tauron Wytwarzanie, wypowiedziały Ponadzakładowy Układ Zbiorowy Pracy, którego regulacje odnosiły się do wszystkich pracowników branży energetycznej. Dokument przestanie obowiązywać na początku przyszłego roku. Związkowcy są zgodni, że to koniec dialogu na poziomie branżowym w energetyce i obawiają się, że kolejnym krokiem będzie zerwanie zakładowych układów zbiorowych pracy. Podkreślają, że zapisy tego układu obejmowały wszystkich pracowników branży energetycznej i zawierały minimalne regulacje dla pracowników. Wszystkie zakładowe układy zbiorowe pracy funkcjonujące w energetyce zostały na nim oparte.
 
Dwie dekady wspólnych ustaleń 
Układ zbiorowy dla energetyki powstał już w 1993 roku i był to pierwszy układ ponadzakładowy  w Polsce zawarty po transformacji ustrojowej. Jak informują związkowcy, dokument był wielokrotnie aktualizowany i dostosowywany do zmieniającego się prawa pracy i warunków organizacyjnych pracodawców. - Zapowiadano, że nasze wejście w struktury Unii Europejskiej zapewni nam rozwój, co wiązać się będzie z lepszymi warunkami płacowymi, stopniową poprawą standardu życia i stabilizacją – mówi Waldemar Sopata, przewodniczący jaworznickiej „Solidarności”. - Obecnie okazuje się, że dążymy w zupełnie odwrotnym kierunku. W krajach europejskich branżowe układy zbiorowe są na porządku dziennym i regulują warunki zatrudnienia w energetyce, branży budowlanej, górnictwie czy innych branżach. U nas taki układ funkcjonował od dwudziestu lat i nagle został zerwany. Zamiast podążać ścieżką wypracowaną dawno przez kraje bardziej rozwinięte, my się cofamy-dodaje Sopata .
 
Pracownicy  już  poszkodowani 
Zdaniem Przewodniczącego  wypowiedzenie branżowego porozumienia najbardziej dotknie   pracowników spółek, które powstały podczas tworzenia się potężnych grup energetycznych. Jedyne co im pozostanie, to zapisy Kodeksu Pracy, który nie różnicuje warunków zatrudnienia w zależności od branży. Pracownicy energetyki mogą polegać jeszcze na zakładowych układach zbiorowych pracy zawartych przed laty w poszczególnych firmach energetycznych. Pomimo tego strona społeczna i związkowa obawia się, że wypowiedzenie Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy, który obowiązywał dla całej branży, stanowi jedynie pretekst dla wypowiadania zakładowych układów zbiorowych.- Dochodzi do bardzo niebezpiecznej sytuacji, gdy dialog między stroną pracodawców a stroną społeczną wisi na włosku – stwierdza Sopata. W ubiegłym roku powstał zespół, który opracował projekt porozumienia dla całej Grupy Tauron Polska Energia, jednak negocjacje z pracodawcą zostały przerwane  przez wypowiedzenie obowiązującego układu przez pracodawcę. 
 
Strajk już wkrótce?
W obecnej sytuacji organizacje związkowe działające w branży energetycznej już rozpoczęły przygotowania do akcji protestacyjnych w obronie Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Związki wystosowały już pisma do Ministra Skarbu, Ministra Gospodarki oraz Ministra Pracy i Polityki Społecznej, w których poinformowali o zerwaniu dialogu przez pracodawców.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz