Piłka nożna to bardzo emocjonujący sport szczególnie wśród zagorzałych
fanów tej dyscpliny. Od wielu lat piłka nożna
w Polsce szczególnie ta na poziomie reprezentacji sięga dna, ale jak się
okazuję następcy Błaszczykowskiego czy Lewandowskiego mieszkają w Jaworznie.
Mowa tu oczywiście o Dawidzie Ziomku oraz Danielu Kowalu, którzy sławią nasze
miasto w kraju oraz za granicą.
Daniel Kowal to dwudziestoletni utalentowany
chłopak, który nie boi się trudnych wyzwań, lecz stara się je realizować zawsze na sto procent. Jaworznianin jest studentem dziennikarstwa i
komunikacji społecznej i nie ukrywa , że
z tym zawodem chciałby związać swoją przyszłość.
Freestyle na całego
Freestyle powstał na początku tego wieku a prekursorem
tej dyscypliny był Szwed Palle Tauzani.
To własnie jego imieniem został nazwany
pierwszy trik tzw. Touzani Around The World. W Polsce
przedstawicielami tej dyscypliny byli
Łukasz Psonka i Tomasz Lebiodzki, którzy nagrywali pierwsze filmiki instruktażowe
już w 2004 roku.
Freestyle
football to zupełnie odrębna i całkiem młoda dyscyplina w Polsce i jeszcze mało popularna, choć bez wątpienia bardzo widowiskowa. Freestyle
polega na wykonywaniu różnorodnych
trików z piłką różnymi partiami ciała. -Wyróżniamy cztery kategorie. Pierwsza
to air według mnie najważniejsza - czyli
wykonywanie nogami trików w powietrzu, druga: upper - wykonywanie trików z
piłką z użyciem górnych partii ciała: barków, głowy, klatki piersiowej czy
karku- mówi Daniel Kowal. - Trzecia kategoria to sit down - triki z piłką na
ziemi, głównie na siedząco. Czwarta to ground, czyli taniec z piłką, triki,
zwody i dryblingi wykonywane na ziemi-dodaje.
 |
Daniel zachwyca swoją techniką publiczność. |
Polacy w czołówce
Jak się okazuje Polacy w tej
dyscyplinie nie odstają od oświatowej
czołówki, wręcz przeciwnie. Nasi reprezentanci mają już w dorobku tytuły mistrzów świata i Europy, jak choćby Paweł Skóra z Wrocławia, który jest legendą polskiego freestyle'u, zwłaszcza w kategorii air. To on wymyślił i wykonał mnóstwo trików na,
których wzorują się zawodnicy z całego świata. Szymon Skalski to obecny mistrz świata
cyklu Red Bull Freestyle. Warto dodać, że
każdy kolejny turniej odbywa w państwie,
z którego pochodzi mistrz dlatego kolejny odbędzie się w 2015 roku w Polsce. Triki
oraz świetna zabawa to nie wszystko z czym na co dzień zmagają się freestylerzy.
Przede wszystkim każdy z nich chce się
sprawdzić na tle rywali, dlatego w ciągu roku organizowane są różnego rodzaju
zawody. Jak wygląda rywalizacja?- Obowiązuje system pucharowy. Rywalizuje dwóch
zawodników, zwycięzca w parze przechodzi do następnej rundy, ćwierćfinału,
półfinału wreszcie finału- mówi Daniel. Zawodnik ma trzy wejścia po 30 sekund.
W tym czasie musi pokazać, co potrafi najlepszego. Każde wejście ocenia trzech
sędziów - ostatnio w Japonii było ich pięciu. Każdy z nich zwraca uwagę na inny
element, patrzy na coś innego. Zwycięzcę wybiera się przez wskazanie ręką.
Czasem potrzebna jest dogrywka, czyli jeszcze jedno trzydziestosekundowe
wejście-dodaje jaworznianin.

Ciężka
praca
Jak w każdym
sporcie liczy się wytrwałość oraz wiele wylanych kropli potu na treningach. W
przypadku Daniela jest podobnie - Początki są najtrudniejsze, jak chyba w każdej dyscyplinie. Ja
zacząłem w lipcu 2007 roku. Uczyłem się najpierw najprostszych podbić. Kapki
lewą nogą, kapki prawą nogą, na przemian i tak dalej- mówi chłopak. Przygodę z frestailem może rozpocząć każdy
bez względu na wiek, wystarczą tylko odpowiednie buty, piłka, oraz trochę wolnej przestrzeni. - Od roku trenuję trzy razy w tygodniu po dwie godziny. To niezbędne minimum, żeby
utrzymać się w pierwszej dziesiątce w Polsce. Trenuję w Jaworznie, głównie sam-dodaje.
Na Śląsku mamy
również wielu utalentowanych zawodników, których jedyną pasją jest piłka nożna. Do grona
najlepszych w naszym regionie możemy zaliczyć: Szymona Skalskiego z Zarzecza, Dawida Bieguna i Mateusza Sieję, którzy pochodzą z Mysłowic
oraz Radka Zdunka z Gliwic.
Talent i ciężka praca przynoszą owoce w
postaci sukcesów. Daniel w tym roku zajął czwarte
miejsce na nieoficjalnych mistrzostwach świata w Pradze.- Cenię sobie trzecie
miejsce na ogólnopolskim turnieju internetowym. Dwa razy byłem w ćwierćfinale
mistrzostw Polski. Po dogrywce odpadłem z mistrzem Europy. Kiedyś marzyłem o
nowych trikach, pokonaniu konkretnego zawodnika. Teraz marzę o
sukcesach-odpowiada zdecydowanie.
Danielowi gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów.